ani dowcipna ani romantyczna opowieść. Daję 1/10 dla Izzie i tylko to :(
Mam wrażenie, że nawet 1 jest na wyrost. Pomysł miłości w obliczu różnicy wiekowej bez wyrazu i przemielony w kinematografii wiele razy, a co najważniejsze - w takim wydaniu nie zasługujący na bycie istotą fabuły. Wątki, które miały stanowić satyrę plastikowego Hollywood i wytknięcie jego kiczowatości, przemówiły niestety za kiczowatością filmu.