Niestety ten film to totalna porazka!
Spodziewałem się czegoś w stylu "Lepiej późno niż później" z Diane Keaton i Keanu Reeves'em, albo "Serce nie sługa" z Uma Thurman.
Niestety "Nigdy nie będę twoja" może tym filmom jedynie "buty czyścic".
Film jest nudny, nieprzekonujący i taki "na siłę", a humor bardziej pasuje do "americam pie" niż komedii romantycznej. Pani Preiffer musi byc naprawde bardzo zdesperowana, skoro gra w takich gniotach!