jeśli dobrze rozumiem aktorzy kreują jakieś role, postacie, nie są po to, żeby odtwarzać samych siebie

Jasne.
Ale czasu nie da się oszukać. 30- latek nie będzie wyglądał na nastolatka, a 50-cio latka nie będzie dobrze udawać 40-to latki.
Jeśli porwie się na takie zadanie nie ma szans żeby nie było to groteskowe. I tutaj moim zdaniem jest.

cały film jest jednym przewrotnym "oszustwem" przecież, scenografia plus kostiumy, makijaże etc. tworzą zupełnie nowy świat, no i to jest ta magia kina!

tzn. często stosowany jest zabieg kiedy młody aktor gra starca i odwrotnie, vide: Meryl Streep w roli Margaret Tchatcher np., a jeśli chodzi konkretnie o Michelle Pfeiffer - w tym filmie wygląda dużo lepiej niż niejedna trzydziestolatka, abstrahując czym to jest spowodowane...

Takiej szyi i takich dłoni nie ma żadna trzydziestolatka. To są miejsca których sztucznie nie odmłodzisz. Oczywiście tobie się to może podobać i możesz to nazywać "magią kina", ja natomiast mam prawo to nazywać groteską, i tak to nazywam.

Groteskowy jest dla mnie Twój upór raczej i - jak widzę - zdecydowana niechęć do aktorki, musiałaś (eś) tej szyi bardzo się przypatrywać :)

Czego oczekujesz? Ze zacznę myśleć tak jak ty? Spróbuj sobie wyobrazić że ludzie są różni i że każdy punkt widzenia wynikający z gustu jest prawidłowy. Jest takie powiedzenie nawet "o gustach się nie dyskutuje", a ty uparcie ciągniesz tą bezsensowną konwersację.
Co do Michelle Pfeiffer to uważam że to piękna kobieta jak na swój wiek i nie powinna udawać kogoś młodszego. Winien temu ten bzdurny kult młodości któremu ona również hołduje. Po pięćdziesiątce też jest życie, nie trzeba grać na siłę nastolatek.

No właśnie ale to co dla Ciebie jest "udawaniem" dla kogoś innego stanowić może naturalny styl, właśnie dlatego, że jest "innym człowiekiem". vide - końcowa konkluzja filmu - pointująca film rozmowa Rose z Matką Naturą, kiedy bohaterka deklaruje np. miłość do spódniczek mini. nie rozumiem dlaczego uważasz, że aktorka "udaje kogoś innego", moim zdaniem Twój pogląd dowodzi wybitnej małostkowości i skupianiu się heh np. na czyjejś szyi. bo co 50-latce nie wypada ubrać dżinsów czy jak, idiotyzm i jawna nietolerancja!

Mój pogląd dowodzi że mam pogląd:) Moje zdanie jest takie jakie jest i nic na to nie poradzisz.
Podstawowa choroba na tym forum to absolutny brak poszanowania cudzego zdanie, czego jesteś przykładem. To jest właśnie ten idiotyzm brak tolerancji o którym piszesz.

Grała czterdziestkę nie nastolatkę. W chwili premiery miała 49, a w chwili rozpoczęcia zdjęć może 47. Myślę, że nie masz wszystkich w domu.

Kolejny rycerz broniący czci amerykańskich celebrytek. 9 lat po przekroczeniu czterdziestki to jest bardzo dużo. Myślę że nie masz równo po kopułą :)

W chwili rozpoczęcia zdjęć 47, ale myślę, że polemika z Tobą nie ma większego sensu.

Gorszej bzdury nie słyszałem, znam 40 latki której nie jedna dwudziestolatka możne pozazdrościć i ciała i ruchów i 30 latków ktorzy wyglądają na 50, nie ma reguły. Kto jak wygląda, zależny od wielu czynników genetycznych, oraz tego jak o siebie dba. Oboje wyglądają tu na tyle, ile graja w filmie.

"Gorszej bzdury nie słyszałem"- to przeczytaj na głos co napisałeś :))) Bo wygłaszanie takich sądów jest co najmniej bzdurne. Jak możesz oceniać czyjeś zdanie w tak głupi sposób? Owszem wolno ci się z nim nie zgadzać ale wypowiadanie się w sposób obraźliwy świadczy tylko o braku jakichkolwiek sensownych argumentów, o ile można mieć argumenty w kwestii subiektywnej oceny:) To nie jest sensowny argument że znasz 40-latki w kwestii 50-cio latek? Zapewniam cię że to nie to samo.

Obraźliwy? Ale Twoje stwierdzenie ze moje osady są bzdurne i głupie pewnie jest na miejscu ? Widać ze masz masę kompleksów i jakiś chyba problem ze sobą, nie widzisz moich argumentów? To możne Ty przeczytaj moja wypowiedz na głos... Twoja subiektywna ocena była by wtedy gdybyś napisał "dla mnie nie wyglądali na tyle na ile grali " a ja bym odpisał: "a dla mnie wyglądali" i byłoby tyle na temat, ale Ty piszesz ze aktorka 50 letnia nie możne zagrać 40 letniej bo nie da się oszukać czasu, a ja Ci pisze, ze czasu możne i się nie da, w sensie ile kto ma lat ale aktorka 50 letnia z powodzeniem możne zagrać kobietę 40 letnia. Możne teraz pojmiesz sens mojej wypowiedzi,bo prościej już nie można... A tu jest Twoja następna bzdura '' Co do Michelle Pfeiffer to uważam, że to piękna kobieta jak na swój wiek i nie powinna udawać kogoś młodszego. Winien temu ten bzdurny kult młodości któremu ona również hołduje. Po pięćdziesiątce też jest życie, nie trzeba grać na siłę nastolatek." Po pierwsze nigdzie nie udaje nikogo młodszego, bo nie musi udawać, ale jest AKTORKA, wygląda świetnie i z powodzeniem możne zagrać role 40 latki, po drugie, gdzie ona gra nastolatkę mając 50 lat? Gra tu 40 latkę, a to wielka różnica, gdyby grała nastolatkę rzeczywiście wypadłaby śmiesznie ale TEGO NIE ROBI! I tu jest to co nazwałem po imieniu bzdura, bo taka jest, piszesz rzeczy, które nie maja miejsca. Po trzecie zarzucasz wszystkim nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, ale to Ty jak widać czarno na białym, masz problem z wyrażaniem obiektywnych opinii i z umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Zaliczasz się do tych osób, które lubią wyolbrzymiać problem, przeinaczać fakty, tylko po to, by obronić swoje niczym nie podparte stwierdzenia, a Twoje bezsensowne odbijanie piłeczki jest co najmniej żałosne. Jeśli masz problem z tym, iż ludzie wyrażają opinie odmienne od Twoich, to zacznij sobie pisać pamiętnik, a w nim swoje złote myśli , tam się nikt do Twoich wywodów nie dopisze, jeśli zaś robisz to tutaj, to zauważ iż piszesz to dla ludzi i do ludzi, ktorzy również maja swoje zdanie i prawo do jego wyrażenia. Pozdrawiam

Sorry, ale nie chce mi się nawet tego wszystkiego czytać. Dostałeś odpowiedź w tym samym języku jakiego sam używasz, więc się nie dziw. Co do aktorki, to jest takie powiedzenie "o gustach się nie dyskutuje", które moim zdaniem zamyka sprawę. Co kompleksów, to nie ja piszę wypracowania na pięć stron.

Daj spokój, znam niejedną trzydziestolatkę która wygląda gorzej i starzej od niej, no i niewielu znam 40-latków którzy wyglądają na trzydziestolatka.
Jak dla mnie nie wyglądają na starszych niz grane przez nich postacie. Na siłę wyszukujesz problemy. Daj sobie powiedzieć że oni nie udają młodszych. Czy ona udaje tu nastolatkę (tak napisałaś)??
Twierdzisz, że "takiej szyi i takich dłoni nie ma żadna trzydziestolatka" uważam, że to jest dyskusyjne, zresztą jak sama zauważyłaś gra czterdziestolatkę.

Dlaczego mam dać spokój? To przecież ty piszesz w moim wątku a nie ja w twoim. Jeśli ci się nie podoba to co napisałem to nie podpinaj się pod to i nie poświęcaj temu swojej uwagi.
Ostatnio natrafiłem na taki rysunek który idealnie pasuje do tej sytuacji: http://astromaria.files.wordpress.com/2013/01/ktoc59b-w-internecie-nie-ma-racji. jpeg?w=562

Zabawne bo pasuje do ciebie bo jeśli ktoś ma inne zdanie to nie ma prawa dyskutować:) A gdzie dyskusja? Masz rację w twoim wypadku, nie powinno być wątków dyskusji ale wątki monologu! W tym byłabyś świetna bo w dyskusji nie dość, że mieszasz fakty to do tego jesteś chyba jednak nieco zbyt agresywna...

Oczywiście, pasuje do każdego kto traci czas na czcze dyskusje:) Do mnie też. Jak najbardziej kochana! masz tu 100% racji:) Ale o czym chcesz kochana dyskutować? O zmarszczkach? Ja w pierwszym poście wyraziłem fakt . Reszta to są subiektywne odczucia. Słyszałaś takie powiedzenie że "o gustach się nie dyskutuje"? Ale wy baby widocznie już tak macie :)))

Czy mam rozumieć, że jesteś facetem? Jeśli tak to, to dopiero komedia.

Tak. Twoja nieumiejętność czytania ze zrozumieniem to jest istna komedia :)))

Witam, nie czytałem wszystkich wypowiedzi, zakończyłem na trzeciej i gwarantuję Ci, że gdybyś nie wiedział ile na prawdę lat, ma Michelle, to ten temat by nie powstał. Jest wiele filmów, w których odtwórcy ról byli o wiele starsi niż ich bohaterowie. "Kogel-mogel", "Powrót do przyszłości", filmy z udziałem Roberta Redforda, Kevina Bacona i innych. Internet i Google nie istnieją tak długo jak filmy, kiedyś nie znaliśmy szczegółów na temat życia aktorów, dzisiaj można się wymądrzać, ale po co? Pozdrawiam

Uffffff. Ta dyskusja stała się już nudna, a ja nie zamierzam się powtarzać.
Zaczynam podejrzewać że rozmawiam z napalonymi nastolatkami, którzy kobiety z bliska nie widzieli. Uwierz mi że to naprawdę widać. Albo inaczej- ja widzę i mi przeszkadza taka "dzidzia piernik". Z drugiej strony jak nie chcesz to mi nie wierz. Jest mi to całkowicie obojętne i nie zamierzam na ten temat już dyskutować.

Parafianin

To ja chyba jako jedyna przyznam Ci rację! Dokładnie z tego co Ty powodu uważam, że film nie był przekonujący. I nie chodzi o aktorkę, bo w chwili kręcenia miała jakieś 4 więcej niż w filmie, a różnica między 43 a 47 nie jest aż tak widoczna (z resztą co do niej nie wiemy czy nadal nie kłamała mówiąc 43), ale różnica między 29 a 36 latkiem po prostu rzuca się w oczy. Ten facet za nic nie wygląda na 29 latka, ma wyraźne zmarszczki i udając małolata zwłaszcza w zachowaniu wygląda trochę żenująco. Ogólnie bardzo lubię tego aktora, ale to nie była rola dla niego. Co do tego, że aktor może grać osobę w każdym wieku to i tak i nie. Tak jeśli to poboczny element filmu. Nie jeśli wiek postaci jest kluczem do filmu, podstawą scenariusza. Może to miał być dowcip w dowcipie ale raczej się nie udał. Film ogólnie infantylny i nudnawy. PS. Ja nie wiedziałam ile mieli aktorzy oglądając weszłam sprawdzić, bo wyglądali na starszych i miałam rację.